Spotkania odbywają się bez względu na pogodę: czy świeci słońce, czy pada deszcz, czy śnieg; czy jest mróz czy upał: są ludzie, którzy chcą w takim spotkaniu uczestniczyć, są ludzie którzy potrzebują wsparcia, pomocy. Są ludzie złaknieni Słowa, które ma moc przemienić ich serca, odmienić ich życie, los. Są ludzie, dla których czasami posiłek wydawany w trakcie spotkań, jest jedynym gorącym posiłkiem tego dnia.
"Bez względu na pogodę zawsze jesteśmy. Chwała Bogu. W każdy piątek mówimy o Nadziei, jaką jest Jezus Chrystus i dziękujemy Bogu za każdą osobę, która przychodzi, aby spędzić tutaj wspólnie czas. A ci, którzy potrzebują pomocy, w miarę naszych możliwości ją otrzymują. Jest to dla nas radość, że możemy usłużyć innym tym, co otrzymaliśmy od Boga" - mówią organizatorzy spotkania.
Nierozłącznym elementem piątkowych spotkań z cyklu „Coffe House” jest rozważanie Bożego Słowa. W ten sposób organizatorzy pragną nakłonić każdego z uczestników do refleksji nad swoim życiem; do zastanowienia nad tym, czy jego życie nie wymaga zmiany, przewartościowania; a także wskazać drogę wyjścia: z nałogu pijaństwa, narkomanii, grzechów przeciwko czystości, itp. aby uczynić to życie lepszym, bardziej ludzkim i wartościowym. Dlatego również nieodłącznym elementem spotkań jest świadectwo tych, którzy odmienili swoje życie na lepsze. Tym razem świadectwem podzieliła się Karina.
Jej uzależnienie zaczęło się z braku relacji. Jest dzieckiem alkoholika. Jako nastolatka zaczęła pić dla odwagi. Potem było tego coraz więcej. Urodziła dwoje dzieci, alkoholu i narkotyków było coraz więcej. Straciła rodzinę, dzieci. Wylądowała na ulicy. Gdyby nie jej siostra, skończyłaby ze sobą. Poszła z nią do lekarza, gdzie skierowano ją na detoks. Wcześniej poznała Jezusa, ale nie mając wsparcia, wytrwała w tym tylko krótki czas. Zdecydowała się na terapię w ośrodku, chociaż było jej bardzo ciężko zostawić dzieci, młodszą córkę (którą zajmowała się babcia), starsza była u ojca. W ośrodku poznała bliżej Boga i gdyby nie On, nie dałaby rady sobie wybaczyć. Dużo czasu spędzała na modlitwie i dziękowała Bogu za wszystko. Tak naprawdę pomogła jej wiara w Boga. Ufając Mu, mogła ten cały ciężar, smutek, żal zostawić u stóp Jezusa. Bóg przywrócił jej to, co diabeł ukradł. Scalił jej rodzinę, poznała wspaniałego człowieka, który jest jej mężem. Najważniejsze jest to, by iść za Bogiem, wtedy wszystko jest łatwiejsze.
Tradycją cotygodniowych spotkań „Coffe House” jest również wspólny posiłek. Tym razem, kolejny już raz w tym wakacyjnym okresie, nasze Stowarzyszenie Integracyjne „Razem” przygotowało dla uczestników spotkania gorący i pożywny żurek. Inicjatywę wsparli również właściciele Elbląskiego Centrum Mięsno-Nabiałowego EL-HURT. Piekarnia „Tradycyjna” w Elblągu przekazała pieczywo dla potrzebujących, a producent opakowań KRAM S.A. artykuły jednorazowego użytku, które używane są podczas spotkań „Coffe House”.
W imieniu organizatorów, a przede wszystkim uczestników tej inicjatywy DZIĘKUJEMY ❤️ wszystkim, którzy sercem, ofiarnością i swoją pracą wspierają działalność organizacji społecznych w naszym mieście.
Oto krótka fotorelacja z tego wydarzenia: